Po niemiłosiernie długiej przerwie wznawiam prace nad obudową...
Soł:
Lakier na obudowie w 2 miesiące po malowaniu powinien być twardziutki... ale nie był. Rzekłbym nawet że był miękki - bez problemu dał się zdrapać paznokciem. Niepowodzenie trzeba było spróbować naprawić...
Szlifierka kątowa w dłoń. Po zużyciu sześciu tarcz oczom moim ukazał się taki obraz:
Trzeba by to jakoś pozaokrąglać...
czwartek, 19 czerwca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz