poniedziałek, 1 września 2008

potyczka z zasilaczem

Od chwili kupna zasilacza (Pentagram SilentForce 620W) byłem zaskoczony cichością jego pracy... Dopóki nie zauważyłem że jego wentylator się nie obraca. Początkowo cierpliwie sobie tłumaczyłem, że on jest automatyczny i się włączy kiedy będzie za ciepło. Ale kiedy w upalny dzień przytknąłem rękę do "wylotu" zasilacza - ugh! - powietrze miało chyba jakieś 50 stopni! Należało coś z tym zrobić.
Wczoraj zatem doprowadziłem sprzęt do względnej kultury, a mianowicie:
  1. Od bebechów zasilacza odpiąłem zasilanie wentylatora i wyciągnąłem jego wtyczkę na zewnątrz;
  2. Do gniazda do którego wcześniej był podłączony wiatrak dałem diody z za wielki opornikiem 8,2k (taki mi wpadł w ręce; i tak jest pro forma);
  3. Wtyczkę wentylatora połączyłem kablem (od jakichś słuchawek) z kontrolerem obrotów:)
Teraz mam ręczne sterowanie wentylatorem... i wyszło, że do cichych on nie należy...
A diody? Nie świecą (bo wentylator też nie działał) i mam nadzieję że nie będą - jeśli jednak faktycznie wentylator miał włączać się gdy robi gorąco, teraz będą to robić diody. Zagmatwane nie?