Klamki przymocowane, ozdobny grill też... właściwie można malować. Tylko niech wreszcie przyślą mi rozpuszczalnik i lakier!
Śruby które trzymają klamki trzeba było porządnie zeszlifować - opierały się na ramie i nie można było zamknąć obudowy:]
niedziela, 23 listopada 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz